Świetny koncert.
Zaskakująco dobre Two Stupid Dogz: barokowy noise a la John Zorn i dziki wokal Szupli (tak, tak! byłem pod wrażeniem ;) A potem Street City Nomads, żywiołowi, uwielbiani, weseli i gniewni. Duet, który ma chyba największą szansę stać się głosem, jeśli nie pokolenia, to na pewno mojego/naszego środowiska. I bardzo dobra muzyka: ostra gitara i mocne bity. "Powrót techno", jak powiedział kolega, "acid punk", jak nazywa to sam Karol.
Tańczyliśmy, bawiliśmy, zamyśliliśmy się. Momentami prawdziwy trans.
http://www.myspace.com/streetcitynomadshttp://www.myspace.com/twostupiddogz* * *
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz