sobota, 28 marca 2009
sobota, 21 marca 2009
Jim Butcher: "Pełnia księżyca"
Jim Buther: „Akta Harry’ego Dresdena, 2: Pełnia księżyca”
Tym razem mag Harry Dresden ma do czynienia z całą watahą wilkołaków. Nie ma sensu streszczać tak wartkiej fabuły. Czasu jest zaledwie tyle, by zapisać kilka dygresji.
Odmienność zwierząt i ludzi: różne wersje możliwych zachowań, zależnie od różnych zmysłów. Mężczyzna przemieniony w wilka, wilczyca w przebraniu człowieka. Wszystkie możliwe rodzaje transgresji. A pośród nich niepokorny charakter maga, jego niska samoocena i spustoszenia, jakich w efekcie dokonuje.
Wywrotowa filozofia życia, która bierze się z ciężkich doświadczeń życiowych. Dresden spotyka się z różnymi ludzkimi bestialstwami, niesprawiedliwościami losu i paradoksami – ci, którzy zaglądają mu w oczy, a więc i w głąb duszy, twierdzą, że widzą piekło.
Realizm fabuły i postaci, charakterów. Moralna przewrotność, moralna ironia: źli policjanci, dobrzy gangsterzy, mocne kobiety, słabi mężczyźni. Współczucie u zwierząt, bestialstwo ludzi. Trybalizm gangu młodocianych wilkołaków.
I tak dalej, i tak dalej.
* * *
"London. A Pilgrimage"
G. Dore: "London. A Pilgrimage"
Pytania do czytelnika
Literatura tylko wtedy będzie literaturą, jeśli postawi Ciebie, Drogi Czytelniku, wobec choćby jednego z tak zwanych Wielkich Pytań:
- Jak zaczął się Wszechświat? Dlaczego istniejemy?
- Skąd przychodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy?
- Czym jest Miłość? Czym jest Śmierć?
- Jaka jest natura (Jakie są natury) rzeczywistości?
- Jaka jest natura Dobra? Jaka jest natura Zła?
Osobiście uważam, że nie ma skończonej listy tych pytań. A które z nich jest to "wielkie", fundamentalne – podpowie Ci intuicja. Wiesz dobrze, kiedy się odzywa, więc nie zadawaj mi pytań, czym jest. Jest najbardziej niezbywalną, choć może też niedefiniowalną cechą człowieka, tak jak jego styl i gust. Jest czymś więcej niż jego charakter. Tak, intuicja, styl i gust składają się na Twoje przeznaczenie.
Nie wierz różnego rodzaju fałszywym prorokom, którzy powiedzą ci, że odpowiedzi na te Pytania jest tyle, ile jest ludzi. Odpowiedź jest jedna, choć różni się nieznacznie dla każdego z nas. Jest jedna, ale odkryjemy ją dopiero na końcu naszej przygody.
* * *
Nie odkryjemy jej w jednym, poszczególnym życiu. W naszym, indywidualnym, cząstkowym życiu ważne jest zadawanie tych pytań. Ale nie stawianie na nie odpowiedzi. Poszukiwanie nowych cząstkowych rozwiązań, które dopiero zebrane razem stworzą heksagonalną kopułę sklepienia naszej kultury. Literatura to proces, a nie produkt, czy rezultat sprzedaży. Słowa stają się w twoim umyśle, „rozświetlają obrazy w mroku”. Sztuki plastyczne istnieją materialnie, muzyka się dzieje. A literatura cały czas staje się, wraz z rosnącym zrozumieniem czytelnika. Dopóki staramy się współodczuwać, dopóty poszukujemy odpowiedzi na postawione pytania.
Wracając do pierwszej myśli, literatura tylko wtedy jest prawdziwą literaturą, kiedy zadaje jedno z tych Wielkich Pytań. Czytając książkę, spytajcie sami siebie, czy stawia takie pytania, czy zmusza was do szukania odpowiedzi. Jeśli nie, czytajcie dalej. Warto czymś zaostrzyć apetyt w oczekiwaniu na prawdziwy pokarm dla ducha.
* * *
wtorek, 3 marca 2009
Satanic Mills Tour
(Banksy: "Zjednoczeni pod nadzorem kamer")
William Blake: "Jerusalem"
And did those feet in ancient time
Walk upon England's mountains green?
And was the holy Lamb of God
On England's pleasant pastures seen?
And did the Countenance Divine
Shine forth upon our clouded hills?
And was Jerusalem builded here
Among these dark Satanic mills?
Bring me my bow of burning gold!
Bring me my arrows of desire!
Bring me my spear! O clouds unfold!
Bring me my chariot of fire!
I will not cease from mental fight,
Nor shall my sword sleep in my hand
Till we have built Jerusalem
In England's green and pleasant land.
* * *
William Blake: "Jerusalem"
And did those feet in ancient time
Walk upon England's mountains green?
And was the holy Lamb of God
On England's pleasant pastures seen?
And did the Countenance Divine
Shine forth upon our clouded hills?
And was Jerusalem builded here
Among these dark Satanic mills?
Bring me my bow of burning gold!
Bring me my arrows of desire!
Bring me my spear! O clouds unfold!
Bring me my chariot of fire!
I will not cease from mental fight,
Nor shall my sword sleep in my hand
Till we have built Jerusalem
In England's green and pleasant land.
* * *
Subskrybuj:
Posty (Atom)