środa, 15 września 2010
Wybrzeże zaufania
Wybrzmiewają nasze
nieobecności na wybrzeżu
uniesienia w bezmiarze zaufania
Tymczasowa autonomia
możliwości przemilczanych odpowiedzi:
Zbliżenie skóry chwili kosmyki szeptów
na drugą stronę w zielony cień turkusowy zgiełk
zmienne miejsce bez granic biel w czerni
lekkość chmury ukrytej w kamieniu
Nagi znak Fenomen twojego ciała
kolorowe żarówki materac widok z okna
karnawał odzyskanej różnorodności
W żyłach świata płyną nadzieje na przyszłość
wzdłuż kręgosłupa świata księżyc wynosi słońce
w głodnych oczach świata odbijają się powrotne drogi
w pustym umyśle świata rozbłysło ziarno światła
Niech nocny wiatr wywieje wszystkie złe myśli
A wszyscy pozostaną lekko spragnieni
* * *
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
surrealistyczne, spójne i z otchłani wszechwiedzy
dziękuję :) może to dlatego, że taki tekst powstaje dwa, trzy miesiące?
Ciekawa jestem, czy ten wiersz powstał pod wpływem konkretnej miłości? ;)
poeta zawsze jest k o n k r e t n i e zakochany w całym świecie ;)
Prześlij komentarz