poniedziałek, 6 października 2008

Alfred, Skafander patafizyczny - odcinek.2



Wkrótce koncepcja nabrała całkiem konkretnej cielesności, śmierdzącej odczynnikami chemicznymi i kłującej ostrymi końcówkami drutów. Specyfikacja materiałowa przywodzi na myśl raczej warsztat samochodowy: żywica poliestrowa, utwardzacz, siatka metalowa, silikon, farby w spreju, wizjery do drzwi, deski i śruby, biała farba, czarny marker...

Najpierw wykonaliśmy wewnętrzną postać: siatkowy kształt ludzkiej sylwetki. Potem wokół niej uformowaliśmy jej drugą skórę, poliestrowy biały kadłub przypominający masywną postać w kapturze – „Prawdziwy portret Monsieur Ubu” narysowany przez Alfreda Jarry około 1888 r. Obie postaci łączy silikon i dwa wizjery do drzwi, umieszczone w otworach na oczy – łączniki duszy z ciałem, psychiczne lunety zniekształcające perspektywę. W końcu obiekt miał już wszystkie części składowe i stanowił całość, zarówno jako fizyczny przedmiot, jak i koncepcja. W ostateczności zewnętrzna, poliestrowa skorupa przypomina członka Ku Klux Klanu, choć w istocie nawiązuje do przesławnego wizerunku Ojca Ubu, który powinien rozpoznać każdy wtajemniczony.

W końcu nadszedł wieczór wernisażu wystawy „Nierzeczywista rzeczywistość”. W Galerii Yola, należącej do Joli Zuchniewicz, znajdującej się w podwórku ulicy Inżynierskiej 3, wystawiały same kobiety. Jedynie my, jako duet, byliśmy wyjątkiem. Wernisaż zaplanowano na okazję Nocy Muzeów 17. maja 2008 r. Tego wieczora ludzie z namaszczeniem chodzili po wąskich, ciemnych podwórkach Pragi, otoczonych ceglanymi murami, zaglądali do każdej otwartej galerii. Nieświadomie poddali się dyktaturze kultury, a więc i cywilizacji. W końcu jak pisze Dean MacCannell: „Produkcje kulturowe są czynnikami, które w dużym stopniu określają zasięg, siłę i kierunek działania cywilizacji”. W tym sensie każda produkcja kulturowa jest aktem krypto-propagandy nowoczesnego systemu kapitalistycznego. A jednak wielu widzów podchwyciło ideę odwrócenia ról i zaglądało do środka Alfreda, skafandra patafizycznego. Dzięki temu każdy chociaż na chwilę mógł stać się aktywną częścią tej „produkcji kulturowej”.

Brak komentarzy: