wtorek, 17 marca 2020

Oczekując złudnych dreszczy




Oczekując złudnych dreszczy

książki telefon recepty
drgają na krawędzi domysłów
konto samochód mieszkanie
rozchwiane w nieważkości
z dołu docierają burknięcia ulicy
w zgłodniałym półśnie

błądzimy wśród zawieszonych obrazów
zawieszeni wśród błądzących obrazów
na strunach wyobraźni serca i lędźwi
oddajemy się wzajemnym złudzeniom

ten krajobraz nas ogląda
ta przygoda nas przeżywa
pod prąd naprzeciw siebie
łuskamy ze zgiełku cieni
odblaski współczucia

zużyliśmy już dostępne słowa
odesłaliśmy uciekinierów
zaklęci w liczbę urojoną
obudziliśmy godzinę przedświtu
z niebezpiecznym błyskiem w oku

* * *