niedziela, 19 września 2010

Bezdroża

Bezdroża
(szkic krajobrazu mentalnego)

1.
Spotkania w ciemności, przy ciemnym, lśniącym nurcie,
kiedy wszystko dokoła zielone, wzbiera, nabrzmiewa,
zalotnie i z ciekawością spogląda na świat. Pogrążony w mokrej, wezbranej ciemności.
Jeśli to jakaś praca, to dziwna dość praca,
prawdziwa praca mówią?, działanie zmiana wymiana
energii w energię, promieniowanie sobą, promieniowanie radością, poświęcenie,
Ile razy można powtarzać własne błędy? I to z taką radochą na twarzy.
Biały kosmaty filozof, co rzadko się odzywa, mistrz lenistwa zen poleguje w słońcu.
I zapachy, które w nocy mijamy po drodze
Moje serce wybiera. A potem się ze mnie śmieje.

2.
Jak daleko możemy odejść, jak wiele znieść,
by wreszcie zetrzeć z oczu ten sen?
Pełen wołań, kominów i zatłoczonych przejść,
żeby obudzić się nad brzegiem rzeki, w trzcinach i piasku.
Słońce na dźwiękoszczelnych szybach, trzask, ktoś wraca,
a my cały czas czekamy.
Doszliśmy do tego miejsca, w którym
Przestrzeń otworzyła się na kosmos.
Przysiedliśmy na stosie drewnianych palet, jęknęły, skrzypnęły,
żwir i potłuczone szkło zachrzęściło pod naszymi stopami.
Nasze poprzednie splątane, zbłąkane drogi straciły
sens, czy znaczenie?
Tylko nie używaj słowa ścieżka, proszę. Jestem na detoksie.
Ostatni widok: ona rozłożona na moim łóżku. Nie widzę jej twarzy,
jedynie radosną, rozwartą cipkę, wystawioną do słońca.

3.
Nie-działanie.
Metal pośrodku wody (ołów? srebro? rtęć?)
„Kiedy wirujące światło świeci na to, co jest wewnątrz, to wówczas nie uzależnia się od rzeczy, energia ciemności zostaje zlokalizowana, a Złoty Kwiat koncentruje swoje światło”.
„Chmury wypełniają tysiąc gór”
„uchodźca w krainę energii”
„prawdziwa energia powraca do korzeni, kropla po kropli”
„energia zamienia się w nasienie”
„Prawdziwy cel zależny jest od ziemi; ziemi odpowiada kolor żółty”
„Kiedy łącza się Niezgłębiony (woda) i Lgnąca (ogień), pojawia się Złoty Kwiat; złoty kolor jest biały i dlatego za symbol służy biały śnieg”.
„Wyrzec się świateł cywilizowanego świata i zastąpić je ekstatyczną mocą światów zaginionych”.

4.
Żadnego podobieństwa w niepokornym szeregu.
Nagły trzask wyrwał mnie ze snu.
Nurt rzeki. Ciemny i gładki, pochłania światło.
Obłędna pokrętna droga rytuały liryczne odloty donikąd?
Deszcz bębni w rynnach, jeszcze niedawno cała ciemność nocy szeptała wodą, deszczem.
Unieruchomione zdarzenia, momenty, chwile, kadry [figury], przekroje zmrożone, zamarłe.
Nieznana twarz, wspomnienia z nieistniejącego życia.
Wiem, że pożądanie żyje własnym życiem, nie nakłada się na momenty bliskości z kimś innym. Możliwe, że to oddalenie pobudza pragnienie połączenia, a więc potrzebny jest pewien dystans.
Być może człowiek z wiekiem ma coraz większą tolerancję, ogładę i wyczucie, dystans i opanowanie, jednak wobec uczuć nadal jesteśmy bezsilni, pozostajemy dziećmi.

* * *


Brak komentarzy: