poniedziałek, 15 lutego 2010

Jeff VadnerMeer "Podziemia Veniss"


Jeff VanderMeer: "Podziemia Veniss"

Powieść mroczna i wizjonerska, w której poezja i horror łączą się z czarnym humorem.
Niezwykłe połączenie stylów i koncepcji: wirtualny świat i genetyczne modyfikacje, dark future i dark fantasy.
Najważniejsza jednak jest wartość artystyczna tej książki. Finezyjna narracja i mroczny liryzm.
"Podziemia..." są jeszcze bardziej chyba sugestywne, niż "Miasto szaleńców i świętów", które trochę grzęzło w grach z konwencją.

"Wojna Balzaka (nowela)":

"Jamie, wciąż tylko lekko zmęczona, odwróciła twarz od słońca:
- Dlaczego się zatrzymałeś?
- Dlatego - wychrypiał Balzak - że jesteśmy już w mieście...
Puste skorupy, łuski i muszle, tak samo martwe jak pozostałe po powodzi wydrążone, zmumifikowane trupy żółwi i szakali: idea "miasta" zredukowana do swych najbardziej podstawowych elementów, zbędne wykwity farby, szyldów, znaków drogowych, okien, wszystko to uległo korozji i odsłoniło pozbawioną ozdobników surową prawdę. Wypatroszone stanowiska ogniowe mierzyły lufami ku niebu, ale nie były w stanie obronić miasta przed jego prawdziwym nieprzyjacielem.
(...)
Ruszyli wprost ku sercu miasta. Budynki wdzierały się na autostradę, a pod ich stopami, przez pęknięcia w asfalcie i chodnikach, strzelały fiołki, turzyce i rozkwitające kaktusy. Wśród tych miniaturowych oaz przemykały anonimowe, szare jaszczurki toczące wieczną wojnę z miedzianymi, metalowymi skorpionami, które ścigały swój łup z mechaniczną wytrwałością. Ich elektryczne żądła bzyczały na wietrze wyładowaniami. Con Fegman pokazał im kiedyś jednego takiego skorpiona z otwartym pancerzykiem: pod stalową osłoną znajdowało się czerwone, tętniące krwią mięso". (s. 196)

recenzja:
http://ksiazki.polter.pl/Podziemia-Veniss--Jeff-VanderMeer-c20792
fragment:
http://www.esensja.pl/ksiazka/prezentacje/tekst.html?id=7700

* * *

Brak komentarzy: